bez rozdrabniania tym razem pokażę dwa ukończone udziergi – radykalnie różne choć mają wspólny mianownik.....   o pierwszym można by dużo pisać mniej prezentować:       prosty, długi kardigan, który miał być powiększoną wersją piasków turcji    ta sama włóczka , druty ciut większe i duuuużo więcej oczek........       założenie było takie by przody kardiganu obejmowały znacznie więcej niż plecy przy zachowaniu długiego dekoltu – postanowiłam więc oczka poszerzenia dodawać również w dodatkowej linii pomiędzy pachą a linią dekoltu....fakt iż robiłam to wszystko na oko wywołuje we mnie cień dumy, że udało się osiągnąć zamierzony cel bez prucia:)      plisa tym razem nie była dorabiana tylko dziergana od początku razem i w związku z tym cały kardigan powstał w jednym kawałku, z wykorzystaniem metody contiguous      starałam się zachować to samo zaokrąglenie przodów co w wersji pierwotnej choć osiągnęłam to zupełnie innymi sposobami – jedno co bym poprawiła to wykończenie samego d...