przyszło mi się mierzyć z nowym: z włóczką, z fasonem (...no może nie do końca); a przede wszystkim z oczekiwaniem....
poproszona zostałam o wykonanie swetra: ot:) prostego, przez głowę....z jednym drobnym ozdobnikiem, który na fali poszukiwań miał nawiązywać do tego niemieckiego modelu:)
wyszło tak:
a dokładniej postanowiłam pierwotną wersję ubogacić, bo pomimo świetnie uzupełniających się walorów włóczek, które zostały ze sobą zestawione czegoś mi brakowało:
całość to raglan dziergany od góry; praktycznie bezszwowo – z wyłączeniem elementów ramion
włóczka to zakupiony na allegro akryl z dodatkiem wełny, typu lace (motek: 560m/70g)
przerabiałam go poczwórnie i zużyłam około 4 motków...
uzupełniłam go alpaką brushed dropsa dodając do niej jedną nitkę akrylu...
wspomniany akryl bardziej mi w swojej strukturze przypomina bawełnę – jest szorstki i podatny na gniecenie; ale ponad to lekki i według mnie świetnie nadaje się jako alternatywa bawełny, której ja osobiście nie lubię – dla mnie jest zbyt ciężka, zbyt gruba i zazwyczaj szybko się zużywa....
odsyłam do źródła zakupu, bo choć nie ma już tego konkretnego rodzaju i koloru włoczki to sprzedawca ten (jak mnie powiadomiono) posiada inne włókna w atrakcyjnych cenach... być może ktoś skorzysta, być może skorzystam ja sama....
tymczasem: d o z o b a c z e n i a...
poproszona zostałam o wykonanie swetra: ot:) prostego, przez głowę....z jednym drobnym ozdobnikiem, który na fali poszukiwań miał nawiązywać do tego niemieckiego modelu:)
wyszło tak:
a dokładniej postanowiłam pierwotną wersję ubogacić, bo pomimo świetnie uzupełniających się walorów włóczek, które zostały ze sobą zestawione czegoś mi brakowało:
i zrobiłam patki, szlufki...coś tam z guzikiem:)
całość to raglan dziergany od góry; praktycznie bezszwowo – z wyłączeniem elementów ramion
włóczka to zakupiony na allegro akryl z dodatkiem wełny, typu lace (motek: 560m/70g)
przerabiałam go poczwórnie i zużyłam około 4 motków...
uzupełniłam go alpaką brushed dropsa dodając do niej jedną nitkę akrylu...
wspomniany akryl bardziej mi w swojej strukturze przypomina bawełnę – jest szorstki i podatny na gniecenie; ale ponad to lekki i według mnie świetnie nadaje się jako alternatywa bawełny, której ja osobiście nie lubię – dla mnie jest zbyt ciężka, zbyt gruba i zazwyczaj szybko się zużywa....
odsyłam do źródła zakupu, bo choć nie ma już tego konkretnego rodzaju i koloru włoczki to sprzedawca ten (jak mnie powiadomiono) posiada inne włókna w atrakcyjnych cenach... być może ktoś skorzysta, być może skorzystam ja sama....
a wrzos? wszystko co ma związek z tym udziergiem tak mi się kojarzy: kolor, struktura i nawet czas w jakim powstawał....
Jako fanka wrzosów nie mogę się nie zachwycić.
OdpowiedzUsuńSam krój też ogromnie mi się podoba- jest akurat, prosto, ale z elementami chwytającymi za oko i serce. ;)
Cudowny!!!
OdpowiedzUsuńPiękny sweter. Bardzo mi się podoba prosta forma i te pagony z patkami czy jak im tam ;))) Całość wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńZwykły, prosty i bardzo mi się podoba. A szlufki bardzo tu pasują ;) Super zestawiłaś kolory. Cały projekt uważam za ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Wow, fantastyczny! Prosty fason, ale te drobne elementy są cudne. Baaaardzo mi się podoba. Kolor również:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to skomponowałaś. Efekt końcowy fantastyczny. Pozdrawiam drutkowo!
OdpowiedzUsuńŁadniejszy niż oryginał :)
OdpowiedzUsuńswietny i fakt, ladniejszc od oryginalu
OdpowiedzUsuńKolor zjawisko, fason - piękny w swej prostocie!, detale - masjtersztyk...ale Ty wiesz co najbardziej mi skradło serce na tych fotkach z Tobą :) ten warkocz....... ach!
OdpowiedzUsuńPiękny sweter - i kolor, i fason, i ta struktura włóczki. Tylko pozazdrościć właścicielce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - silvarerum :-)
Piękny ... faktura ... kolor i te detale !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
bardzo fajny sweterek! taki niby zwykly, a jednoczesnie nietuzinkowy
OdpowiedzUsuńNiby taki prosty a jaki ladny.
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych odcieni różu, piękny!
OdpowiedzUsuńSweter piękny. Nie ma sensu powtarzać słów pochwały, bo wszystkie już padły. Dziękuję za namiary na sprzedawcę. Kiedy oglądam ofertę sklepów internetowych wydaje mi się, że wszystko już mam - te dropsy, malabrigo... Poza ręcznymi farbowankami producenci nie szaleją z ofertą kolorystyczną. Dlatego szukam różnych różności włóczkowych gdzie się da. No i zaopatrzyłam się w cały arsenał pięknych cieniutkich nitek nitek idealnych do melanży. Pozdrawiam, Aneta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
dziękuję za miłe komentarze:) miło mi, że w Waszej opinii udało mi się prześcignąć oryginał:) dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z początkiem tygodnia☺
Jaaaju... Nie ma co porównywać w ogóle do oryginału! Wyszedł ci dużo lepiej!!! :)
OdpowiedzUsuńale pagony super! świetny sweter!
OdpowiedzUsuń