Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

bezzwłocznie

....są włóczki, którym zalecam leniwe leżakowanie w oczekiwaniu na projekt idealny (patrz post niżej;) – to czas – raczej długi, w którym jakość materii decyduje o finiszu ale czasem bywa odwrotnie...pojawia się projekt, który natychmiast prowokuje nerwowe poszukiwania materii, by mógł zaistnieć już, natychmiast.... tak było i tym razem o projekcie, na który się nastawiłam wiedziałam tyle, że to będzie chusta (tu akurat nie trudno o mój zachwyt;), i że będzie chanky – moje ubiegłoroczne odkrycie i obiekt zachwytów wszelkich: gruba włóczka i ażur! nie posiadałam zasobów wystarczająco odpowiednich by ją wykonać a moje wyobrażenie co chciałabym mieć nie przystawało do tego co wypada mi z pudła...dylemat wyboru zweryfikowało życie: mogę tylko dokupić uszczuplając sukcesywnie zasoby... więc dokupiłam promocyjnej włóczki andes w zupełnie nie szarym kolorze wydziergałam, co pomimo grubości włóczki nie zadziało się w tempie ekspresowym jednak odkąd została odblokowana nie mogę się z

historia pewnej włóczki

...a w zasadzie swetra, bo on jest tutaj bohaterem głównym. Zanim jednak wartka akcja jego dziania nastała w czasie leniwie i dość cierpliwie snuła się historia planu drugiego: dawno, dawno temu zakupiłam włóczkę - żadna nowość - ona sama też nie była nowością - sock malabrigo w tajemniczej i pociągającej mieszance kolorów piedras ... w r ó ć !.... pocion - dzięki słusznej uwadze okazało się, że nie tylko kolor trudno zdefiniować ale i nazwę: porządkując informacje: używałam włóczki o nazwie pocion ;) z założenia na sweter - i to jedno od początku zostało niezmienne: zmienna była tylko jego docelowa forma nie wiem czy już wspominałam, że bardzo lubię precelkowe formy włóczki stąd też zwlekam z ich przewijaniem do czasu absolutnej pewności ich przeznaczenia – ta przez ponad rok radowała mnie sowim urokiem... precelki były trzy – początkowo; w tak zwanym międzyczasie sięgnęłam po jeszcze jednego socka (a że jednego, to z przeznaczeniem na "coś" z dodatków)