Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2014

długoterminowe

...czyli kilka zaległości z cyklu form krótkometrażowych ...czyli bez ceregieli prezentuję: mitenki: po raz kolejny powstały nie skarpety ale też kalajoki , tym razem w wersji granatowej na dwójkach z trochę ponad jednego motka włóczki arwetta classic polubiłam ten wzór, więc niewykluczone, że jeszcze go powtórzę... forma kolejna to czapka, która powstał nie bez ceregieli: miałam na nią pomysł już dawno... w zupełnie innej formie, jednak moje o niej wyobrażenie nie spełniło oczekiwań formalnych...prułam ją chyba trzy razy... niechęć narastała tym bardziej, im bardziej do mnie dochodziło, że czapka z 140 oczek na dwójkach (ponownie) nie powstaje w tempie kosmicznym zawzięłam się jednak i skończyłam....i znów mogę się czepiać, bo mogła być bardziej przemyślana jest jak jest: uszczupliłam kłębuszki alpaki dropsa, co i tak nie zrewolucjonizowało moich zapasów... co do zapasów to mam noworoczne postanowienie: uszczuplić je zdecydowa

*

   ...niech ich ciepło i blask przemienia każdy kolejny dzień

ład/ny

na przekór wyzierającemu z każdego konta bałaganowi postanowiłam zrobić coś według zasady czyli 3/3 razy 3 +1 brzmi enigmatycznie.....efekt tej pozornej mętności tak bardzo mi się spodobał....tak, że postanowiłam go potroić i oto są: koraliki, których dawno tu nie było tym razem w wydaniu podwójnych "klasycznych" bransoletek z zawieszkami: oszroniona, srebrno–złota: ametysty z odrobiną sweet blush i salamandrą: i moja ulubiona: słoneczna z uroczymi zawieszkami wszystkie są do wzięcia , razem lub osobno:) z poprzednich dokonań do wzięcia pozostały: karmelowa: ukośnik z toho 11/0 królewska: ukośnik z toho 11/0: ...i "noname": ukośnik z toho 8/0 dzisiaj zamiast słów zarzuciłam Was zdjęciami...ale zlepki tworzyw różnych w moim wydaniu zdają się być bardziej zchęcające niż zlepki liter.... tymczasem spieszę szykować kolejne prezentacje, bo powoli

bilans zysków/strat*

mój obecny stan  dziewiarskich poczynań  to bliżej nieokreślony bałagan.... taki oto: ...do tego mizernej jakości:/ ...więc po co go pokazywać? choć nie wszystkie reakcje potencjalnych czytelników do mnie trafiają....a raczej trafia ich znikoma część...to mam nadzieję że się przysłuży... czemu o tym piszę? Przez Asję , a dokładnie przez jednego z Jej ostatnich postów pt: Jak pisać bloga?... i nie zwariować?! ...bo ja nigdy nie zastanawiałam się jak? choć prowadzę go już sporo czasu to dopiero teraz zadałam samej sobie pytanie; po co piszę bloga? rzeczą jasną jest powód swoistego chwalenia się: wszelkie miłe komentarze sprawiają, że chce się więcej i więcej pokazywać....jak rozpoczynam nowy projekt zawsze z tyłu głowy jesteście Wy z waszymi opiniami i ocenami.... Zaczątkiem powstania tego sieciowego miejsca była pasja do dziergania, która z czasem rozrosła się do pasji włóczką po prostu. Dzianinowe historie od czasu do czasu przerywam  innymi formami mojej kreatywności