Przejdź do głównej zawartości

Bitterroot po raz enty...


...w zasadzie po raz piąty i pomimo tego, że to bardzo wdzięczny wzór na chustę to nadszedł już chyba kres mojej nim fascynacji....no bo ile można przerabiać to samo....ale cóż takie było zapotrzebowanie:





 
Włóczka: Kalinka firmy Anilux; 63% akryl, 37% wiskoza; 100g - 500m; zużycie - trochę ponad 1 motek.

Po za tymi kilkoma danymi technicznymi można o tej chuście powiedzieć tyle, że w rzeczywistym odbiorze jest  ona dość lejąca, a jej kolor lekko opalizujący - efekt ten jest wynikiem dużej zawartości wiskozy. Ze względu na skład owej dzianiny nie było też mowy o blokowaniu, więc w nadawaniu tej chuście ostatecznej formy musiałam posłużyć się żelazkiem.

Jak już wspomniałam Bitterroot odkładam do szuflady; nie odkładam chusty - powoli powstaje kolejna - z Malbriago, nowa dla mnie, choć nie autorska:








Komentarze

  1. Obłędny kolor Malbriago, wzór też ciekawy, ciekawa jestem efektu końcowego.
    Podziwiam produkcję hurtową, wyszło elegancko i na pewno właścicielka jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor Malabriago mnie również zahipnotyzował, cudny.
    Kalinka w chuście również wygląda szlachetnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że taki skład. Pięknie wygląda, ale gdyby to była wełna można by poblokować border. Natomiast paryska- mniam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i po raz enty, ale jakże piękny!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

spacerowy opis

Dziękując za wszystkie komentarze postanowiłam podzielić się swoim ostatnim wytworem, pełna ciekawości jakie przyniesie to efekty.... S p a c e r  p o  S z e t l a n d a c h   - c h u s t a ; ( W a l k  f o r  S h e t l a n d - s h w a l ) Materiały : Włóczka: Lima Drops (50g/ 90m) - 6 motków Druty: 4,5 Motyw: Tradycyjny wzór szetlandzki - liczba oczek podzielna przez 17+1 Skróty:  w opisie i w tłumaczeniu schematu użyłam nomenklatury angielskiej (...od dłuższego czasu jest mi ona bliższa) o.p. - oczko prawe o.c. - oczko środkowe M1L - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od przodu pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od tyłu M1R - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od tyłu  pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od przodu rz. - rząd/y Instrukcja: 1 . nabrać na drut okrągły 5 o. i przerobić 1 rz. na lewo(tego rzędu nie liczymy); oznaczyć markerem oczko środkowe 2 . prz

jeden

...pierwszy i nie ostatni:) ...u k o ś n i k: ...długo się do niego zbierałam (...co niestety stało się normą); a jak się już zebrałam to stosunkowo długo nie mogłam przebrnąć przez tą prostą technikę...pomimo trudności efekt końcowy zadowalający – zdecydowanie pobudzający kolorystyczne fantazje...więc i ukośniki będą kolejne wykonany z koralików toho 11/0 – z a r e z e r w o w a n y