To też kolor.
Fakt iż fizycznie powstaje z mieszaniny barw powoduje, że nie da się go wystawić po za zbiór określany ogólnie powyższym mianem.
Takie przynajmniej jest moje stanowisko w tej kwestii.
W związku z nieocenionym bogactwem jakie ów kolor ze sobą niesie często (może nazbyt często....) znajduje swoje zastosowanie w moich dzianinach.
I może być uznawany za nijaki, bez wyrazu, pozbawiony nośnika emocjonalnego to i tak na długo będzie moim kolorem przewodnim.
Tak również było w przypadku tego projektu: nie umiałam go sobie wyobrazić inaczej jak w szarości właśnie: spowodował to przede wszystkim prosty, zastosowany w nienachalnej ilości ale bardzo wyrazisty wzór strukturalny, dopełniony splotem lewych oczek, które bardzo mnie urzekły...
I choć nie jestem zdecydowaną wielbicielką otwartych kardiganów ten zaabsorbował mnie prostym bogactwem połączenia wspomnianych motywów....to swoiste zaprzeczenie w mojej ocenie w pełni oddaje uroki tego projektu:
thessaly Hani Maciejewskiej:
Idealny do sukienki na ciepły jesienny spacer, do dżinsów na miejskie eskapady. Pewnikiem i w domowych warunkach znajdzie swoje zastosowanie. Uniwersalny w formie. Uniwersalny w kolorze.
Wydziergałam go z włóczki Yarn Art'u BIANCA Lanalux: 100% wełny, która ma dość zwartą materię, co przenosi się na trzymanie fasonu w potrzebnych "ryzach" – zwróciłam uwagę przeglądając testowe projekty, że w wielu przypadkach widoczne było falowanie krawędzi przodów, co według mnie odbierało tym projektom elegancji.
Włóczka ta jest ponad to trochę ciężka i w gotowym wyrobie nieco podgryza – to natomiast mi nie przeszkadza.
W związku ze wspomnianymi obserwacjami testowych projektów wprowadziłam małą modyfikację:
panel kołnierza uformowałam na początku w klin za pomocą rzędów skróconych – dzięki temu kołnierz ściślej przylega do szyi; a i dolne części przodów nazbyt się nie wyciągnęły. Zrezygnowałam też z przekręcania oczka brzegowego.
Wydłużyłam rękawy i zarówno je jak i cały sweter zamknęłam po włosku...nie umiałam zrezygnować z tej techniki;)
Rozpieszczona merynosową delikatnością zapomniałam już o szorstkości i swoistej sztywności "zwykłej" wełny. Wykonanie tego projektu z merino dodało by mu zapewne szlachetności i ekskluzywnego wyglądu. Ale zaistniałe okoliczności nie dyskwalifikują tego udziergu i będzie on z całą pewnością użytkowany;)
Tymczasem wracam do szarości.
Miłego weekendu;)
Piękne wykonanie! Bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńAleż idealny sweter! Kolejny idealny... Czy moje kiedyś będą?
OdpowiedzUsuńSzary to bardzo dobry kolor. Ostatnio używam go często - pięknie podkreśla inne kolory.
Pozdrawiam jesiennie
Dziękuję pięknie;)
Usuńwspaniały, klasyczny, elegancki.
OdpowiedzUsuńŚliczny, prosty, elegancki. Pięknie wykonany.
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne wykonanie, dbałość o szczegóły, kolor przedni, klasa!
OdpowiedzUsuńThank you for sharing valuable information nice post,I enjoyed reading this post.
OdpowiedzUsuńหนังชีวประวัติ
memory
OdpowiedzUsuń