Przejdź do głównej zawartości

z wiatrem

...
przyszło mi się zmagać przy fotografowaniu tego udziergu: kolejnej chusty od Justyny:



z inna materią też mi przyszło się zmagać w trakcie jej powstawania: ta słoneczna robótka co chwilę kończyła na końcu kolejki w związku z czym proces dziergania ciągnął się dość mozolnie; a i swoje też "odwisiała" na wieszaku zanim ją uwieczniłam...


old loves new flames – dla mnie zupełnie nowe:
po pierwsze: konstrukcja – urokliwa i ciekawa – zaakceptowana alternatywa dla klasycznych trójkątów,
po drugie: pierwsze podejście do formy dzianiny z żółcią w roli głównej – zbierałam się do tego zestawu od daaaaawnaaa.....


i chyba wciąż nie będzie to (przynajmniej do kolejnego razu, bo nadal chce mi się żółtego...) mój zestaw bo ten wędruje drogą podarunku do mojej Siostry, która to z kolorami lubi się bardzo!

 
włóczka: sock by zagroda – ręcznie farbowana przez Martę, która zna się na rzeczy...
jeden motek ochry
jeden motek w kolorze starego złota
druty: 3.5



wełna jagnięca: dość sztywna w robótce – przyjemnie ciepła po blokowaniu –  z czystym sumieniem mogę ją polecić – w połączeniu z wyczuciem koloru Marty to niekończące się możliwości jej wykorzystania


 aaa...frędzelki...bez nich to nie było by to:) według mnie pięknie uzupełniają ażur...


moja wiosenna (z czasowego założenia) robótka doczekała się jesieni....ach....a tu już skarpetki kuszą z różnych stron....moje – zaplanowane; zmaterializują się gdzieś koło wiosny...jak znam życie




Komentarze

  1. Śliczne słoneczko ;) Pozdrawiam serdecznie :) Renata

    OdpowiedzUsuń
  2. Odważnie! Żółty to strasznie trudny kolor, nie odważyłabym się go użyć w robótkach. A Ty jak zwykle dobierasz po mistrzowsku :) Marta ma ogromny talent. Kiedyś nawet kupiłam u niej żółty motek - Silk Merino Lace w pięknym złotozielonym kolorze ale się przestraszyłam tej "odpowiedzialności" i oddałam go jako prezent w candy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja go wygrałam, a że był tylko jeden więc połączyłam go z inną, równie piękną i też zrobiłam tą chustę. Przy dzierganiu miałam podobne odczucia do Twoich, nowość, ciekawość.... przyjemnie się robiło, cudnie się nosi :)
      Twoja wygląda przepięknie, w bardzo ciepłych żółto- złotych, pięknie jesiennych odcieniach prezentuje się cudnie.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. dziękuję pięknie:)
      a mnie co rusz zachwyca żółta dzianina...to pewnie nie ostatnia, choć nie wiem czy docelowo nie skończy w formie swetra....kto wie...szukam...
      chusta najprawdopodobniej zostanie zdublowana...być może/ na pewno w innym zestawieniu...
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Prosta i śliczna i bardzo elegancka. Pozdrawiam druciarsko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonały patent na żółć - przełamanie ciemniejszym, zgaszonym odcieniem. Świetnie się mieszają te kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze przyznam: nie umiem łączyć kolorów! z odcieniami idzie mi zdecydowanie lepiej....ale niezwykle bardzo podoba mi się to w wydaniu innych...ot taka dysfunkcja:)
      dziękuję i pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Udzierg jesienny raczej jesli brać pod uwagę kolor. Cieplej od samego patrzenia na chustę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny kolor... Piękny!!! Chusta wyszła ślicznie i bardzo się przyda w te chłodne poranki i wieczory :) Ja też mam ochotę na skarpetki :)
    Miłego dziergania,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Siebie nie widzę w żółci, ale chusta bardzo mi się podoba. Nie wiem, czy to zasługa zdjęć, ale autentycznie wygląda bardzo szlachetnie, jak z prawdziwego złota. Twoja siostra będzie zachwycona. Ja wolę srebro od złota, pewne dlatego w dzianinach (i nie tylko) chętnie sięgam do szarości i wciąż do nich wracam :)
    Wzór chusty CUDOWNY! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słońce pomogło wydobyć te najładniejsze odcienie tej włóczki:)
      dziękuję i pozdrawiam:))

      Usuń
  8. Wyszła przepięknie...żółty jest trudny, ale wart ryzyka przynajmniej w tym wydaniu :) ŻÓŁTY 😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana:)) ...to kiedy się za to wydanie zabierasz? ☺





      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

spacerowy opis

Dziękując za wszystkie komentarze postanowiłam podzielić się swoim ostatnim wytworem, pełna ciekawości jakie przyniesie to efekty.... S p a c e r  p o  S z e t l a n d a c h   - c h u s t a ; ( W a l k  f o r  S h e t l a n d - s h w a l ) Materiały : Włóczka: Lima Drops (50g/ 90m) - 6 motków Druty: 4,5 Motyw: Tradycyjny wzór szetlandzki - liczba oczek podzielna przez 17+1 Skróty:  w opisie i w tłumaczeniu schematu użyłam nomenklatury angielskiej (...od dłuższego czasu jest mi ona bliższa) o.p. - oczko prawe o.c. - oczko środkowe M1L - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od przodu pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od tyłu M1R - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od tyłu  pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od przodu rz. - rząd/y Instrukcja: 1 . nabrać na drut okrągły 5 o. i przerobić 1 rz. na lewo(tego rzędu nie liczymy); oznaczyć markerem oczko środkowe 2 . prz