Przejdź do głównej zawartości

czy dziergam?

dziergam na okrągło:)
dziergając na okrągło nie mam wciąż nic skończonego; udało się wyheklować natomiast biżuteryjne formy skończone – nie wymagające komentarza świecidełka w całkiem letnich kolorach:


 bransoletka z toho 11/0 w odcieniach chłodnej tęczowej zieleni:




bransoletka z tych samych koralików: lekko złamana szarością biel z kroplami intensywnego koloru:




 
jako uzupełnienie kompletu powstał pasujący – choć wykonany inaczej podwójny naszyjnik:



długość ok 50cm z możliwością wydłużenia doskonale uzupełnia formę barnsoletki




te biżuteryjne formy są wolne i czekają na przygarnięcie – do wzięcia razem i osobno:) 


zapraszam do zaglądania – w zakładce do wzięcia jest jeszcze kilka  wolnych modeli;)
tymczasem życzę pięknych wakacyjnych dni

Komentarze

  1. Śliczne !!! Komplet w szarej bieli jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mistrzowskie jest Twoje wyczucie koloru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle ładne udziergi :-)
    Te złotobrązowe kropelki w zieleni są piękne ( wiem, bo właśnie mam na "tapecie" bransoletkę w podobnej tonacji ;-) )

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie zgrane koraliki, podziwiam nieustannie za wyczucie kolorystyczne.
    Pozdrawiam - silvarerum :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta chłodna tęczowa zieleń jest przepiękna. Pasowałaby do moich nowych spodni :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

jeden

...pierwszy i nie ostatni:) ...u k o ś n i k: ...długo się do niego zbierałam (...co niestety stało się normą); a jak się już zebrałam to stosunkowo długo nie mogłam przebrnąć przez tą prostą technikę...pomimo trudności efekt końcowy zadowalający – zdecydowanie pobudzający kolorystyczne fantazje...więc i ukośniki będą kolejne wykonany z koralików toho 11/0 – z a r e z e r w o w a n y