Przejdź do głównej zawartości

:)



choć bywam ostatnio rzadko, to niezmiennie działam....nawet staram się poszerzać horyzonty...i organizuję sobie takie małe prywatne dni dziergania w miejscach publicznych:)


wyrabiam zapasy, uzupełniam garderobiane luki i chce mi się coraz więcej.......



Komentarze

  1. Dawno nie dziergałam publicznie, czas to zmienić! Ciekawam, jakie to cudo powstanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ja też zbyt rzadko praktykuję publiczne dzierganie....a "cudo" mam nadzieję niebawem ujrzy światło dzienne:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ooooo tak jakbym ja pisała tego posta ;)
    Jesteś moją siostrą ?? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to trochę podnosi na duchu....,że nie jestem odosobnionym przypadkiem:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Moja lista co potrzebuje nie ma końca. Jak pooglądam co robia inne panie, to zaraz też chcę....to choroba jet taka się nazywa "dziany niedosyt kliniczny".
    A publicznie dzisiaj dziergałam tez, przy piwku w ogródku kawiarnianym.
    Mam tez pytanie. Czy jak robisz coś od góry to kończysz elastycznym sposobem np. ściągacz? Czy on sie wtedy ładnie układa i nie rozciąga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak :) ....a coraz to nowsze, fantastyczne projekty naokoło.....a to też był kawiarniany ogródek, tylko plażowy:)

      elastyczne zakończenie wykorzystywałam tylko raz, przy mitenkach - jest godne polecenia; stosunkowo niedawno się go nauczyłam i nie miałam możliwości przetestować na większej dzianinie, po za tym rzadko wykańczam ściągaczem....ale można go zobaczyć u Izy - w perfekcyjnym wydaniu tutaj: http://kropkinadi.blogspot.com/2013/10/ejber-w-alpace.html

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Dziękuje za podpowiedź. Obejrzałam filmik. Łatwo nie będzie.

      Usuń
  4. hehe a ja byłam wczoraj na dziergsession :) jak kiedyś będziesz w okolicach wawy to wpadnij do nas na kocyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za zaproszenie:) choć fajnie by było w trójmieście mieć takie zloty:)

      Usuń
  5. Upały nie sprzyjają blogowaniu. Dzierganie na łączce jest za to bardzo wskazane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś w tym jest:)) łykanie świeżego powietrza na zapas również:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Ale fajny widok i jakże znajoma, wymarzona perspektywa spoglądania na świat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda tylko, że tak rzadka:))) Pozdrawiam:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

spacerowy opis

Dziękując za wszystkie komentarze postanowiłam podzielić się swoim ostatnim wytworem, pełna ciekawości jakie przyniesie to efekty.... S p a c e r  p o  S z e t l a n d a c h   - c h u s t a ; ( W a l k  f o r  S h e t l a n d - s h w a l ) Materiały : Włóczka: Lima Drops (50g/ 90m) - 6 motków Druty: 4,5 Motyw: Tradycyjny wzór szetlandzki - liczba oczek podzielna przez 17+1 Skróty:  w opisie i w tłumaczeniu schematu użyłam nomenklatury angielskiej (...od dłuższego czasu jest mi ona bliższa) o.p. - oczko prawe o.c. - oczko środkowe M1L - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od przodu pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od tyłu M1R - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od tyłu  pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od przodu rz. - rząd/y Instrukcja: 1 . nabrać na drut okrągły 5 o. i przerobić 1 rz. na lewo(tego rzędu nie liczymy); oznaczyć markerem oczko środkowe 2 . prz