Przejdź do głównej zawartości

w ramach wstępu


...do wielkiego powrotu szarości...jak i w ramach równoległego planu wykorzystywania zapasów powstał kolejny spontaniczny, ekspresowy i krótkometrażowy projekt – tym razem już w wydaniu szarym:


z małego kłębka szarej alpaki drospa, którego i tak została mi połowa postanowiłam wydziergać mitenki;
za  motyw główny posłużył mi niebanalny wzór skarpetek Kalajoki


z powodu długiego włosa alpaki ten urokliwy wzór nie jest zbyt czytelny – bardzo mi jednak pasował do formy mitenek...a i dzierganie jersey'u wydawało mi się zbyt nudne...


do wykończenia elastycznego  ściągacza użyłam  znanej już włoskiej metody igłowej; dla uzyskania podobnego efektu przy nabieraniu oczek sięgnęłam również do włoskiej metody – oczka ściągacza układają się identycznie jak przy igłowym zakończeniu; przez wspomnianą charakterystykę użytej włóczki niestety nie jest to zbyt widoczne – o jednym mogę zapewnić obie metody są równie elastyczne.




 ...a i pomimo braku palców mitenki są niezwykle ciepłe...to też już przetestowałam:)



Komentarze

  1. piękny ten wzorek a mitenki urokliwe:-)))

    pozdrawiam
    ma

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne! Mega klasyczne, a jednocześnie niesamowicie urokliwe! Już sobie zapisałam wzorek na skarpetki! Uwielbiam takie :) Dzięki! No i znowu dzięki Tobie mam co robić pod względem technicznym... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne, jak wszystko co prezentujesz na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mitenki za mną chodzą, a teraz to już muszę je zrobić! Bardzo stylowo wyglądają! Pozdrawiam Cię, miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba ten wzór. Nadaje im uroku:). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, choć szare ;) Urok prostoty to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  7. Są przepiękne! Ja do tej pory odnosiłam się z rezerwą do mitenek, bo wydawało mi się, że nie będzie w nich ciepło. Aż wydziergałam swoje pierwsze mitenki i - tak się zaczęła moja fascynacja nimi - teraz robię kolejną parę :) Zauważyłam w sklepach odzieżowych modę na noszenie rękawiczek w jednym a mitenek na nich w drugim kolorze.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jeszcze nie robiłam mitenek, ale właśnie czekam na włóczkę i chyba wreszcie nadejdzie ten czas. A Twoje są piękne, a kolor jeszcze piękniejszy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za pochwały mitenek:) moich pierwszych zresztą - i miałam podobne odczucia jak Wasze zanim się na nie zdecydowałam...okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie:)
    Miłego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

spacerowy opis

Dziękując za wszystkie komentarze postanowiłam podzielić się swoim ostatnim wytworem, pełna ciekawości jakie przyniesie to efekty.... S p a c e r  p o  S z e t l a n d a c h   - c h u s t a ; ( W a l k  f o r  S h e t l a n d - s h w a l ) Materiały : Włóczka: Lima Drops (50g/ 90m) - 6 motków Druty: 4,5 Motyw: Tradycyjny wzór szetlandzki - liczba oczek podzielna przez 17+1 Skróty:  w opisie i w tłumaczeniu schematu użyłam nomenklatury angielskiej (...od dłuższego czasu jest mi ona bliższa) o.p. - oczko prawe o.c. - oczko środkowe M1L - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od przodu pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od tyłu M1R - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od tyłu  pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od przodu rz. - rząd/y Instrukcja: 1 . nabrać na drut okrągły 5 o. i przerobić 1 rz. na lewo(tego rzędu nie liczymy); oznaczyć markerem oczko środkowe 2 . prz