Przejdź do głównej zawartości

tydzień form krótkometrażowych



...i bynajmniej nie będzie o filmach — raczej o stosunkowo małych zużyciach włóczki.....
czyli  — spadł wyczekiwany przeze mnie śnieg i okazało się, że biała czapka choć mocno wpisuje się w zimowy krajobraz to jest elementem nie zawsze pasującym do reszty garderoby. Trzeba więc było uzupełnić istniejące braki — powstały dwie kolejne czapki — w jakże adekwatnych do procesu odszarzania kolorach:






 ....no cóż, zainteresowanym powiem tylko, że stonowane dodatki dobitniej podkreślają kolorystyczne akcenty :-) Poza tym nie mogłam się oprzeć tej cudownie mięsistej włóczce....
 



W ramach tych "k r ó t k i c h" form powstały jeszcze rękawiczki: dew drops mitts, które są udziergiem KAL'owym....i obdarowanej osobie sprawiły radość, tak że wyraziła chęć posiadania do kompletu czapki;)



Powstały z dwóch motków fantastycznie miękkiej karismy drops'a.....której większe ilości już do mnie zmierzają....



Przy okazji tego tygodnia stwierdziłam, że zbyt rzadko sięgam po tak "małe") udziergi, które szybko potrafią sprawić satysfakcję i niewiele kosztują wysiłku...no i nadążają za moja wybujałą fantazją, która w przypadku dzianin długodystansowych mocno buzuje...:)



m i ł e g o   t y g o d n i a :)





Komentarze

  1. Zdecydowanie małe formy podnoszą dziewiarkę na duchu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobne czapki wydziergałam z tej samej włóczki :-) No dobrze - kolory inne od Twoich :-) i jeszcze nie mogłam się oprzeć warkoczom...
    Rękawiczki rewelacyjne :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Że niby odszarzanie?! Formy proste bardzo mi się podobają i pasują do ... szarości! I te rękawice, ciekawe czy ja umiem takie...

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne :-) sama w grudniu zrobiłam 2 takie

    OdpowiedzUsuń
  5. ...właśnie odkryłam, że nie tylko u mnie panuje czas "małych form" — no tak my dziewiarki musimy się trzymać razem!
    Dziękuję za wszystkie miłe komentarze.
    :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

spacerowy opis

Dziękując za wszystkie komentarze postanowiłam podzielić się swoim ostatnim wytworem, pełna ciekawości jakie przyniesie to efekty.... S p a c e r  p o  S z e t l a n d a c h   - c h u s t a ; ( W a l k  f o r  S h e t l a n d - s h w a l ) Materiały : Włóczka: Lima Drops (50g/ 90m) - 6 motków Druty: 4,5 Motyw: Tradycyjny wzór szetlandzki - liczba oczek podzielna przez 17+1 Skróty:  w opisie i w tłumaczeniu schematu użyłam nomenklatury angielskiej (...od dłuższego czasu jest mi ona bliższa) o.p. - oczko prawe o.c. - oczko środkowe M1L - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od przodu pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od tyłu M1R - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od tyłu  pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od przodu rz. - rząd/y Instrukcja: 1 . nabrać na drut okrągły 5 o. i przerobić 1 rz. na lewo(tego rzędu nie liczymy); oznaczyć markerem oczko środkowe 2 . prz