...bo jak się człowiek spieszy, to potem pruć musi.
...ostatnio ni jak nie idzie mi inaczej jak w ciągłym pospiechu, błędów robię przy tym co nie miara i efekt końcowy zamiast satysfakcji przynosi rozczarowanie....i następuje wspomniane prucie, jak nie całości to chociaż małej części....
Dlaczego tak się dzieje...dlatego, że moja wyobraźnia działa zdecydowanie szybciej niż moje przerobowe możliwości, a już w ogóle przyspiesza kiedy na drutach nudny dżersej - w głowie wydłuża się kolejka cudownych dzianin, które tu i ówdzie dostrzegam na waszych blogach.
Postanowiłam mniej chcieć - bo przecież nie można mieć wszystkiego... :(
Ostatnim z tych pośpiesznych udziergów jest bambusowy top:
Prosty model własny wykonany z pięciu motków ambre w dwóch różnych odcieniach zieleni. Po raz kolejny komentując właściwości tej włóczki, stwierdzam, że jest świetna na wyroby letnie - niby ciężka i lejąca - niezwykle delikatna w noszeniu, jednak zdecydowanie wolę ją w fasonie luźnych form - w modelach "dopasowanych" widoczne są ewentualne błędy i pomyłki w procesie dziergania...
Przy okazji tego topu posiadłam umiejętność bez schodkowego łączenia pasków, której instrukcję znalazłam u Truscaveczki.
...zbyt pospiesznie podjęłam decyzję o łączeniu pasków z przodu i miejsca te są widoczne - zwalam to na wspomnianą wyżej właściwość włóczki, być może brak doświadczenia - są miejsca, w których nie widać żadnej różnicy, na przykład poniżej:
Reasumując: forma własna: reglan dziergany od góry, dekolt uformowany za pomocą rzędów skróconych, wykończony sznureczkiem i częściowo rozpinany...
...ostatnio ni jak nie idzie mi inaczej jak w ciągłym pospiechu, błędów robię przy tym co nie miara i efekt końcowy zamiast satysfakcji przynosi rozczarowanie....i następuje wspomniane prucie, jak nie całości to chociaż małej części....
Dlaczego tak się dzieje...dlatego, że moja wyobraźnia działa zdecydowanie szybciej niż moje przerobowe możliwości, a już w ogóle przyspiesza kiedy na drutach nudny dżersej - w głowie wydłuża się kolejka cudownych dzianin, które tu i ówdzie dostrzegam na waszych blogach.
Postanowiłam mniej chcieć - bo przecież nie można mieć wszystkiego... :(
Ostatnim z tych pośpiesznych udziergów jest bambusowy top:
Prosty model własny wykonany z pięciu motków ambre w dwóch różnych odcieniach zieleni. Po raz kolejny komentując właściwości tej włóczki, stwierdzam, że jest świetna na wyroby letnie - niby ciężka i lejąca - niezwykle delikatna w noszeniu, jednak zdecydowanie wolę ją w fasonie luźnych form - w modelach "dopasowanych" widoczne są ewentualne błędy i pomyłki w procesie dziergania...
Przy okazji tego topu posiadłam umiejętność bez schodkowego łączenia pasków, której instrukcję znalazłam u Truscaveczki.
...zbyt pospiesznie podjęłam decyzję o łączeniu pasków z przodu i miejsca te są widoczne - zwalam to na wspomnianą wyżej właściwość włóczki, być może brak doświadczenia - są miejsca, w których nie widać żadnej różnicy, na przykład poniżej:
Reasumując: forma własna: reglan dziergany od góry, dekolt uformowany za pomocą rzędów skróconych, wykończony sznureczkiem i częściowo rozpinany...
Dziękując za miłe komentarze początków mojej szydełkowej przygody, wszystkim życzę
s ł o n e c z n e g o t y g o d n i a.
etam - błędy są czy ich nie ma - bluzeczka i tak piękna
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńJa też uważam że jest świetna!
OdpowiedzUsuńTaka prosta a przeurocza.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTop bardzo fajny i w ogóle nie widać że robiony w pośpiechu. U mnie zieleni nie widać ale wieżę na słowo, widać natomiast perfekcyjne wykonanie i choć wytrzeszczam gały to niedoskonałości o których piszesz nie widzę. Życzę miłego noszenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że napisałaś to zdanie "Postanowiłam mniej chcieć - bo przecież nie można mieć wszystkiego... :( " bo mam podobny problem. Zapisuję w pamięci - dziękuję :)
Dziękuję... niedoskonałości starałam się skrzętnie ukryć, a co do koloru to właściwie poszarzałe zielenie...
Usuńbardzo ładna bluzeczka!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBardzo ładna bluzeczka. Wygląda raczej na szarości, nie zielenie (jak dla mnie, to akurat zaleta :))
OdpowiedzUsuńA ja wcale mniej nie chce. Chcieć mogę, muszę tylko realniej patrzeć, ile z tego mogę mieć. Nie chciałabym dojść do momentu, że wszystko co, chciałam już mam.
Dziękuję....właściwie to szare zielenie...w kwestii chcenia czy możliwe jest w ogóle stwierdzenie: "mam wszystko" ciągle pojawia się coś nowego...coś co urzeka i ciągle zachęca...
UsuńFajny top. Ja się jakoś nie moge przekonać do tej włóczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję...rzeczywiście włoczka nie należy do pospolitych i wymaga odpowiedniego podejścia - sama przyznam, że prędko po nią nie chwycę...
UsuńŁadna, klasyczna bluzeczka
OdpowiedzUsuńRuta
Dziękuję bardzo.
UsuńW prostocie siła :-) Bardzo ładna jest ta bluzka.
OdpowiedzUsuńI niestety znam to uczucie o którym piszesz, spotęgowane jeszcze przez "dziergać czy szyć" ;-)
Dziękuję...też czasem lubię poszyć,takie małe formy, bardziej dekoracyjne,częściej jednak wybieram dzierganie.
Usuńo skądś znam ten sweterk, czy to nie moje
OdpowiedzUsuń