...znalezione gdzieś w zapomnianym kartonie, sentymentalne i ciągle aktualne...
Kiedy na studiach realizowałam temat " kalendarz" nie przypuszczałam, że tak bardzo będzie wyprzedzał ówczesną teraźniejszość a dzień po dniu będzie coraz bardziej......wydziergany,
w coraz bardziej konkretnych formach....
w coraz bardziej konkretnych formach....
Kartka na dzisiaj to Bitterroott...
...tym razem jednak w założeniu ma być gęstszy, inaczej wykończony, po raz kolejny szary....może i monotonnie, ale jak się szuka ideału trzeba cierpliwości....
Kolejne dni poskładają się w podobne karki - w kalendarz planów i założeń, pomysłów bardziej lub mniej konkretnych ...mam tylko nadzieję, że zrealizowanych.
Tego sobie i Wam wszystkim życzę...
Bardzo fajny ten kalendarz, pomysłowy i pięknie wykonany. Zdjęcia też mi się podobają. A jeżeli chodzi o dążenie do doskonałości... cóż też mam taki bzik, co zrobię to wytykam sobie błędy, ale nie ma co się zrażać tylko dźgać dalej. Tak trzymać, powodzenia i pozdrawiam mocno ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie zwariowany i przez to jedyny :-)
OdpowiedzUsuń