Przejdź do głównej zawartości

fuksja na pożegnanie lata

...a raczej sezonu powiedzmy "letniego", bo samo lato zapodziało się gdzieś pośród deszczu i wiatru...

ale tak czy inaczej ta bluzeczka jest docelowo letnia. Nie wiele razy miałam ja na sobie, bo robótka w czasie się wydłużyła no i wspomniane już okoliczności.., więc czekam już na sezon przyszły z nadzieją że nadmorska aura będzie bardziej przychylna:





Wzór zaczerpnęłam (lekko przeinterpretowałm) z kwietniowego wydania miesięcznika Sandra 2011, włóczka to kolejna, niezwykle mięsista bawełna, której zużyłam 5 motków przerabiając na drutach 2,5. 
Osobistej prezentacji pomogła mi dokonać, dzięki swojej fotograficznej wrażliwości i ogromnym umięjętnościom moja Siostra, za co bardzo jej dziękuję.

Dziękuję również Wam za uznanie mojego reciklingowego(słowo zapożyczone) etui - tym bardziej, że nie czuję sie wprawną krawcową...

Gdyby któryś z odwiedzjących  mojego bloga  gości zapragnął mieć wykonaną przeze mnie rzecz to zapraszam do kontaktu za mną.

Komentarze

  1. W tym fuksjowym kolorze bardzo Ci po drodze! swietnie wygladasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziekuję...fuksja to jeden z moich ulubionych kolorów, choć częściej wybierany jako dodatek - poraz pierwszy odważyłam się na coś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. O !!!Śliczna!!!//Bardzo Ci pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana! Muszę niestety przyznać, że jestem rozczarowana!!! Zaglądam tu codziennie... Dziś 7 września zastaję u Ciebie nadal 30 sierpnia... Wiedząc ile "form manualnych" chowa Twoja realna szafa odczuwam niedosyt, że tak wybiórczo i niewiele przenosisz do szafy wirtualnej!!! Nadmieniam, że wirtualna jest nieskończenie pojemna i może cieszyć oko wielu, wielu robótkomaniaczek. Słowo robótkomaniaczki jest mojego autorstwa i ma bardzo pozytywne znaczenie! Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

spacerowy opis

Dziękując za wszystkie komentarze postanowiłam podzielić się swoim ostatnim wytworem, pełna ciekawości jakie przyniesie to efekty.... S p a c e r  p o  S z e t l a n d a c h   - c h u s t a ; ( W a l k  f o r  S h e t l a n d - s h w a l ) Materiały : Włóczka: Lima Drops (50g/ 90m) - 6 motków Druty: 4,5 Motyw: Tradycyjny wzór szetlandzki - liczba oczek podzielna przez 17+1 Skróty:  w opisie i w tłumaczeniu schematu użyłam nomenklatury angielskiej (...od dłuższego czasu jest mi ona bliższa) o.p. - oczko prawe o.c. - oczko środkowe M1L - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od przodu pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od tyłu M1R - dodać jedno oczko w następujący sposób: wkłuć lewy drut od tyłu  pod poprzeczną nitkę pomiędzy drutami i przerobić na prawo od przodu rz. - rząd/y Instrukcja: 1 . nabrać na drut okrągły 5 o. i przerobić 1 rz. na lewo(tego rzędu nie liczymy); oznaczyć markerem oczko środkowe 2 . prz