Przejdź do głównej zawartości

misterny plan







...miałam jeszcze niedawno, kiedy to postanowiłam sumiennie wyczerpać zapasy włóczek na długo planowane projekty i co....i nagle pojawiła się dla mnie wyjątkowa możliwość:




nowy sklep z włóczkami Dropsa, które uwielbiam....wyjątkowy tym bardziej, że powstał w Gdańsku, jeszcze bardziej wyjątkowy, że związany z osobą mojej drogiej Szwagierki, która ma w nim swoje udziały — a dzięki temu mogłam niemalże utonąć w morzu przecudnej urody motków! Siła zdrowego rozsądku pozwoliła mi nie oszaleć, ale oprzeć zupełnie się nie potrafiłam i nabyłam te oto cuda, których uroku kolorystycznych niuansów nie jest w stanie oddać żadne zdjęcie:


i mało tego, że się skusiłam – już wiem, że znów nie będę sie mogła oprzeć, bo wspomniany sklep w najbliższym czasie poszerzy swoją ofertę o jeszcze cudniejsze malabrigo!

Tak więc: 

polecam, zachęcam i zapraszam do zakupów!




***
Dziękuję za odzew pod poprzednim postem — postaram się przygotować instrukcję formowania dekoltu za pomocą rzędów skróconych najprościej jak potrafię, proszę tylko o chwilę cierpliwości i zrozumienie :) Dziękuję☺





m i ł e g o   d n i a......i owocnych zakupów;)



Komentarze

  1. O, nowy sklep! Zajrzę sobie :) Jaka szkoda, że nie w Poznaniu... Można by podotykać te motki ;) To zawsze wielka frajda! Fajnie, że powstanie kurs dekoltu :) Dzięki! Oczywiście wiadomo, że to pracochłonne. Będę czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    Znam ten ból odnośnie włóczek. Ja też mam ich mnóstwo z zamiarem, że zrobię to czy tamto, ale zamiast dziergać dokupuję nowe i tonę w pudłach. Cóż, taka nasza uroda :-) trzeba mieć jakieś szaleństwa :-)
    Zgadzam się z Szyłeczko, że fajna nazwa sklepu. Ja kupuję tylko przez internet i to czasem problem ze względu na przekłamywanie kolorystyki, ale w moim mieście nie mam szans na zakup dobrej jakości włóczek. Będę zaglądała.
    Pozdrawiam ciepło
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam ten sam kolor Dropsa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :) my , czyli Iwona Kopczyńska - Cichowska i ja , czyli Aneta Szymanowska, serdecznie zapraszamy do naszego nowo otwartego sklepu :) jesteśmy na rynku motkomaniaczek od niedawna, cenne będą dla nas Wasze uwagi i sugestie. Zachęcamy do przesyłania zdjęć swoich udziergów z krótkim opisem, które umieścimy w naszej galerii, by inspirować następne motkomaniaczki. wysyłajcie na maila : szymka29@gmail.com
    Aniu serdeczne dzięki:) ZAPRASZAMY www.motkomania.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za polecenie sklepu :) Szukałam Dropsa i merino baby, których już nigdzie nie było, a dzięki Tobie znalazłam obie te włóczki w jednym sklepie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

w końcu...

Nadeszła wiosna. Może i nawet wczesne lato, które rozpieszcza nas ciepłem słonecznego blasku. W końcu jest ciepło. W końcu też udało mi się skończyć dziejący się zbyt długo i z dozą niepowodzeń prosty – acz nie prostacki kardigan. Kupiłam projekt, wybrałam włóczkę i zaczęłam dziergać....stosunkowo dawno temu.... Bezkres dżerseju na cienkich drutach dzieje się powoli, więc gdy po skończeniu całość korpusu okazało się, że nie trafiłam z wymiarem otworów na rękawy to sami rozumiecie delikatne rozczarowanie jakie mnie ogarnęło. Próbowałam sztukować, dzielić i markować nietrafioną część swetra  – bezskutecznie; bo im bardziej proces kombinacji technicznych nabierał tempa tym większe rozbieżności ukazywały się moim oczom.. Sprułam. Kolejne podejście okazało się porażką do kwadratu bo popełniłam ten sam błąd w tym samym miejscu....byłam już wtedy bliska rezygnacji uświadamiając sobie ilość godzin jakie zmarnowałam! Ów czas nie pozostawił mnie jednak obojętnej i dał mi podstawową

...

wielokropek – znak interpunkcyjny w postaci trzech umieszczonych obok siebie kropek (…) używany przeważnie na końcu zdania, dla zaznaczenia fragmentów pominiętych ...pominę więc tłumaczenie coraz mniejszej aktywności. Przytaczanie tych samych spostrzeżeń o płynącej zbyt szybko codzienności, o braku światła do zdjęć, o wielu planach, które z równą intensywnością pojawiania znikają w przyszłości pod wspólnym mianownikiem: jutro. Ten, z kolei migiem przekształca się w bliżej niesprecyzowane: potem, kiedyś, innym razem. Nawet samo dzierganie idzie mooooozoooooolnie...beznamiętnie schodzą z drutów pomniejsze  dzianiny...te pełne namiętności twórczej powodują stan niezrozumiałego zmęczenia... Taki mniej więcej jest aktualny status mojego hobby i związanego z nim blogowania: pogłębiające się niezadowolenie. Nie chce udawać ambitnie przemyślanych epickich przerw w pisaniu bloga, bo takowych nie ma. Jeszcze nie dawno próbowałam walczyć o wielkie treści każdego zdania; ba! słowa nawet.

jeden

...pierwszy i nie ostatni:) ...u k o ś n i k: ...długo się do niego zbierałam (...co niestety stało się normą); a jak się już zebrałam to stosunkowo długo nie mogłam przebrnąć przez tą prostą technikę...pomimo trudności efekt końcowy zadowalający – zdecydowanie pobudzający kolorystyczne fantazje...więc i ukośniki będą kolejne wykonany z koralików toho 11/0 – z a r e z e r w o w a n y