...się doczekałam — swoich — własnoręcznie uplecionych i niezwykle urokliwych koralików w formie skończonej! Jest ich wprawdzie dopiero kilka i po drodze do skończenia kilkakrotnie zmieniały swój ostateczny wygląd ale już(!) są — dwie bliźniaczki i jedna artystka: ...powstały z koralików TOHO 8/0 kupionych w sklepie ARTFAN (który polecam). Nie zgrzeszę skromnością jak powiem, że bardzo mi się podobają....;) w planach kolejne — kolorowe.... wiosenne.... całkiem błyszczące i doprawione tylko szczyptą tęczy....się rozmarzyłam.... Wpierw jednak idę ogarnąć dziewiarski (...zimowy jeszcze) bałagan, którego nie znoszę....tak mi się jednak poskładało, że zbyt wiele zaczęłam, zbyt wiele postanowiłam udoskonalać (co zawsze oznacza prucie), zbyt wiele naobiecywałam, że już mnie wściekłość ogarnia...niezmiennie uważam, że "wszystkochciejstwo" to moja podstawowa wada! a b y d o w i o s n y....