czyli dwa skrajnie różne projekty w jednej odsłonie:
pierwszy to forma skończona włóczki, która ożywiła na nowo wszelkie moje zachwyty szarością...i tym samym stała się początkiem ambitnego planu...
zgodnie z planem powstała chusta mara by madelinetosch
wspomniana włóczka to ręcznie farbowane przez Martę z Zagrody delicious - cudownie miękka, lejąca i ciepła, w wysublimowanych odcieniach ołówka.....
Marta ma wielkie wyczucie materii, co powoduje, że za każdym razem bez względu na kolor moje "zachcianki" zostają spełnione, niedawno dotarły do mnie kolejne farbowane na zamówienie motki:
będące tym razem spełnieniem fuksjowych pożądań;)...chwilę poczekają na swoją kolej, muszę się nimi nacieszyć...
mogę sobie na tą chwilę radości pozwolić, bo jedna fuksja sfinalizowała się w tej oto formie:
wzór znany i lubiany – Echo Flower shawl by Jenny Johnson – w niemalże neonowym wydaniu...
powstał z recycling-owej czystej wełny, dość sztywnej i mało podatnej na obróbkę wszelką ...nawet blokowanie....; fotografowanie również nie obyło się bez fochów ze strony upartej materii...cudownej urody "farbowanka" z Zagrody na pewno mi to wszystko wynagrodzi...:)
*
Dziękując za miłe komentarze pod opisem mojego wzoru, przepraszam jeszcze raz za przejściowe (mam nadzieję) kłopoty i jeszcze raz życzę miłego dziergania :)
Zdecydowanie bardzo super jedno i drugie!
OdpowiedzUsuńChusty pięęęękne:))))
OdpowiedzUsuńSzarości są piękne!!! Zakolejkowane i już z głowy wyjść nie mogą... Dzięki ogromne za spisanie wszystkiego! Fantastyczna praca! Cały ogrom pracy! Ja jestem wdzięczna, ze ho ho :):):)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są obie chusty! Cudne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam szarości, więc patrzę z zachwytem na Twoją kolejną Marę... Twoje wykonanie popchnęło mnie ku temu wzorowi i zrobiłam sobie taką chustę w zimie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
Masz wyczucie do wełny, ta prosta szara chusta jest świetna.
OdpowiedzUsuńOłówkowa chusta jest rewelacyjna ! Czy mogę troszkę pozazdrościć?
OdpowiedzUsuńKusisz tymi pięknymi włóczkami oj kusisz :)
mara jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńmara i mnie urzekła, ale przyznam, że ta na ravelry jest inna. Nie chcę napisać gorsza, ale bordiura nie podoba mi się. Widzę, że masz podobne zdanie, bo zakończenie u Ciebie bardzo ładne. Jak zdołałam zauważyć, każde prawe oczko ściągacza zostało podwojone. A może się mylę?
OdpowiedzUsuńMotek fuksjowy cudny, z niecierpliwością czekam na przerobienie :)
OdpowiedzUsuń