czas zacząć....więc odłożyłam (znowu) rozwleczoną w czasie dzianinę, do której końca pozostało dużo więcej niż dalej....też tak macie?....że plany głośno sformułowane urzeczywistniają się w bólach....ja tak mam, więc odłożyłam (znowu) dawno zaplanowany cardigan na rzecz zimowych akcesoriów: wymyśliłam sobie nową czapkę i rękawiczki - takie grube - zimowe.....: Tradycyjne i klasyczne w formie, wykonane z średnio grubej włóczki , której zużyłam jakieś półtora motka przerabiając na drutach nr 4 - czapkę i nr 3,5 - rękawice, które po przepłukaniu zrobiły się dość luźne... Żeby nie było tak monotonie postanowi...