powstało kilka bransoletek w bardzo letnich kolorach;) ta podwójna forma jest preludium fuksji w nico innej formie: neonowy róż w połączeniu srebra i szarości, z kilkoma kroplami kobaltu i wspomniany kobalt w sosie prawie własnym: wciąż nie umiem się oprzeć temu kolorowi:) ...a teraz paski, które też bardzo lubię, w nowej, eksperymentalnej formie podwójnej bransoletki: sekwencja powtórzeń pasków 2k,2k,1k w rzędzie, żeby nie było jednak nudno zmieniałam co jakiś kolory....efekt wydaje mi się na tyle ciekawy, że jeszcze go powtórzę...mankament był tylko jeden – bardzo się przy nim myliłam... wiem już też, że kolory trzeba dobrać i przemyśleć dość starannie na początku, bo paski jak to paski mają swoje kompozycyjne prawa:) pierwowzór bardzo mnie satysfakcjonuje:) ...a w oczekiwaniu na jedną fuksję, dziergam drugą; pomiędzy nimi znów pojawiła się szarość, której odsłona już niebawem... m i ł e g o d...